Historia sernika jest długa i ciekawa. Sięga czasów starożytnych, kiedy to grecki filozof Aegimus napisał książkę poświęconą sztuce wypieku tego ciasta (była to jedna z pierwszych kulinarnych książek świata). Ówczesny sernik stanowił nie lada rarytas, jakim karmiono olimpijczyków, którzy zwyciężali w igrzyskach.
Serniki były również znane starożytnym Rzymianom. Katon Starszy w dziele „De Re Rustica” („Rzecz wiejska”) zawarł przepis na libium (czyli sernik związany z religijnymi rytuałami). Zaś prawnuk tego polityka Marek Porcjusz Katon podał pierwszy znany nam przepis na sernik, który brzmiał następująco: „2 kilogramy sera dobrze pokruszyć w moździerzu, dodać 1 funt chleba z mąki pszennej, wymieszać z serem, dodać 1 jajo i wszystko dobrze wymieszać. Uformować placek i piec na gorącym kamieniu”.
Dalsze losy sernika
Sernik stał się popularny w Europie za sprawą ekspansji terytorialnej Rzymian. Ludność z podbitych krajów przejmowała od przodków Włochów zwyczaje: również sztukę kulinarną. I tak przez lata miłość Europejczyków do sernika wzrastała, a poszczególne kraje wypracowywały sobie własne warianty tej słodkiej pyszności.
Już w pierwszej wydrukowanej książce kucharskiej (w 1545 roku) pojawił się przepis na sernik. Udział w tworzeniu historii sernika miał także kucharz Henryka VIII. Szef kuchni wpadł na pomysł pocięcia sera na niewielkie kawałki, które moczył w mleku przez 3 godziny, a następnie dodał do nich jajka, mąkę oraz cukier.
W różnych regionach do przyrządzenia sernika używane są inne rodzaje serów. I tak Włosi wykorzystują w tym celu ser ricotta, Grecy fetę lub mizithra, a Niemcy twaróg. W USA sernik stał się popularny po wyprodukowaniu serka Philadelphia, który stał się podstawowym składnikiem znanego sernika nowojorskiego.
Sernik a sprawa polska
Jak sernik dotarł do naszego kraju? Nie ma jednoznacznych informacji na ten temat. Wiadomo tylko, że w staropolskich książkach kucharskich znajduje się niewiele przepisów na sernik. Najprawdopodobniej poznaliśmy ten słodki specjał dzięki Janowi III Sobieskiemu, gdy powracał do Polski z bitwy pod Wiedniem. W ten sposób dotarł do nas sernik zwany wiedeńskim, który szybko zyskał sobie uznanie: zwłaszcza wśród Krakowiaków, którzy nieco go zmodyfikowali zdobiąc go „kraciastą” polewą. Taki sernik jest czasami nazywany krakowskim.